Unijni liderzy zaakceptowali przede wszystkim Pakt Euro Plus, do którego przystąpiło także 6 krajów bez wspólnej waluty, w tym Polska. Pakt przewiduje, że co roku unijne państwa będą zobowiązywać się do konkretnych działań, które mają poprawić sytuację w zatrudnieniu, stabilizować finanse publiczne, wprowadzać ułatwienia dla biznesu czy zwiększać innowacyjność. "Myślę, że to prawdziwy przełom. Dzięki wysiłkom ostatnich 12.miesięcy udało nam się wprowadzić zarządzanie gospodarcze" - komentował ustalenia szczytu przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso. W związku z kryzysem politycznym w Portugalii unijni liderzy nie uniknęli dyskusji i na ten temat. Upadek rządu wywołał obawy o stabilność gospodarczą i przelanie się kryzysu na sąsiednią Hiszpanię, co mogłoby zagrozić stabilności w całej strefie euro. Dlatego też już pojawiły się głosy, że władze w Lizbonie będą potrzebowały finansowego wsparcia w wysokości 75 miliardów euro. Portugalia na razie odpiera naciski, bo pomoc wiązałaby się z koniecznością
wprowadzenia radykalnych oszczędności. Jeśli Lizbona otrzyma wsparcie, to będzie ono pochodziło z funduszu pomocowego dla bankrutów w strefie euro. Unijni liderzy zdecydowali o zwiększeniu środków do 440 miliardów euro. Zgodzili się też na zmiany w traktacie lizbońskim co pozwoli po 2013 roku utworzyć nowy fundusz pomocowy.. Sytuacja w Afryce Północnej też była jednym z ważniejszych tematów poruszanych na szczycie. Unia wstępnie obiecała zwiększenie do miliarda euro kapitału na inwestycje w krajach Południa, wstrząsanych rewoltami. Zapewnia jednak, że oferta Europejskiego Banku Inwestycyjnego nie zmniejszy inwestowania u wschodnich sąsiadów Wspólnoty. Na takiej deklaracji bardzo zależało Polsce.