Najpierw zatrzymano czterech mieszkańców województwa mazowieckiego, którzy przemycali dwa kontenery czosnku, później przechwycono kolejne cztery kontenery. OLAF poinformował, że powodzenie akcji było możliwe dzięki współpracy z polską policją i służbami celnymi.
To kolejna w ostatnim czasie informacja o udaremnionym przemycie chińskiego czosnku, zgłaszanego jako cebula. Ten nielegalny proceder jest częsty i bardzo atrakcyjny, a przemytnicy mają zyski porównywalne z przemytem papierosów i alkoholu.
Sprowadzając czosnek z Chin do Unii Europejskiej trzeba bowiem zapłacić cło w wysokości 9,6 procent wartości, a także dodatkowe cło 1200 euro za tonę, cebula tymczasem nie jest objęta dodatkowymi cłami.
Dlaczego akurat chiński czosnek? Bo koszty upraw w Chinach są niewielkie, w Unii Europejskiej o wiele wyższe. Urząd do walki z nadużyciami ściga przemytników, bo cła zasilają unijny budżet. Szacuje się, że straty spowodowane nielegalnym przemytem chińskiego czosnku do Wspólnoty deklarowanego jako cebula sięgają miliona euro.