Do ataku cybernetycznego doszło w marcu, kilka dni przed szczytem z udziałem przywódców 27 państw poświęconym sytuacji w Libii i kryzysowi w strefie euro. Kilka serwerów przez dłuższy czas było zablokowanych. Urzędnicy w Komisji mówią, że był to dobrze zorganizowany atak szpiegowski, choć nie sposób tej tezy udowodnić i wciąż niewiadomo, czy i które informacje zostały wykradzione. Po tym ataku Bruksela postanowiła lepiej przygotować się na ewnetualne, kolejne działania hakerów. Nowa grupa, złożona z ekspertów wszystkich unijnych instytucji ma ściślej monitorować sieć i systemy komputerowe, by szybciej wykryć cybernetyczny atak. Chodzi też o szybkie ustalenie, w jaki sposób hakerom udało się dostać do bazy danych i do których dokumentów mieli dostęp, a także czy nie pozostawili wirusów ułatwiających w przyszłości dostęp do systemów, bądź możliwość ich administrowania przez internet.
Nowa grupa ekspercka ma być w pełni operacyjna jesienią. Do tego czasu nawiązana ma być też współpraca z zespołami reagowania na incydenty komputerowe w krajach członkowskich.