O sankcjach wobec Rosji mówiło się jeszcze tydzień temu, ale im bliżej było szczytu, tym częściej pojawiały się przecieki, że europejscy przywódcy nie odważą się na taki krok. Kilka dni temu rosyjski premier Władimir Putin mówił w wywiadzie dla CNN, że liczy na rozsądek unijnych przywódców. To samo mówi rosyjski ambasador w Polsce Władimir Grinin. "Bardzo uważnie śledzimy opinie wszystkich naszych europejskich partnerów. Mamy nadzieję, że wciąż nawzajem pozostaniemy partnerami. Dlatego też ufamy, że podczas tego spotkania zwycięży ta frakcja, która opowiada się za współpracą z Rosją, a nie ta, która nawołuje do izolacji" - stwierdził ambasador.
Niewykluczone, że sankcje zostaną nałożone jedynie na przedstawicieli Osetii Południowej i Abchazji. Zaproponowali to w mediach gruzińscy politycy, a według "Sunday Telegraph", ku takiemu rozwiązaniu skłania się też rząd Wielkiej Brytanii.