80 tysięcy osób wzięło udział w antyrządowej demonstracji w Kijowie. Mobilizację protestujących wywołały przyjęte ustawy ograniczające prawa i wolności obywatelskie.
Lekarz z Równego, Walentyn, powiedział Polskiemu Radiu, że stara się być co tydzień na manifestacji, jak tylko ma możliwość. Są jednak tacy, którzy przyszli na Majdan po raz pierwszy, tak jak Ołeksandr z Kijowa, który powiedział Polskiemu Radiu, że podjął taką decyzję po tym, jak parlament przyjął a prezydent podpisał antydemokratyczne ustawy.
Ustawy ograniczają wolność słowa w internecie, działalność organizacji pozarządowych oraz znacznie utrudniają organizację manifestacji. Między innymi, zakazują udziału w maskach i kaskach. Dlatego dziś wiele osób przyszło na Majdan w karnawałowych maskach i w garnkach i durszlakach na głowach. Mykoła spod Kijowa miał na sobie okulary z choinkami, rudą perukę i kapelusz. "Ta władza jest nie dla ludzi, ją trzeba izolować, jej się nie da wychować" - powiedział Polskiemu Radiu.
Manifestacje opozycji w niedziele stały się już tradycją. Są one organizowane co tydzień od 24 listopada. Następny więc ma się odbyć już w środę, w obchodzonym na Ukrainie Dniu Jedności.
IAR
