Chodzi o to, by skuteczniej karać reżim w Mińsku za łamanie demokratycznych standardów. Decyzję podjęli unijni ministrowie spraw zagranicznych na spotkaniu w Brukseli.
Na zdjęciu Radosław Sikorski, szef MSZ
Szefowie dyplomacji skłaniają się też do nałożenia kolejnych sankcji. Nie jest wykluczone, że decyzja zapadnie już w przyszłym miesiącu. _ - Niestety na Białorusi nie tylko więźniowie nie zostali zwolnieni, ale też dano drakońskie uprawnienia białoruskiemu KGB. Sprawę dogłębniej przedyskutujemy na kolejny spotkaniu. Wszystkie głosy były jednomyślne, że niestety Białoruś nie przybliża się do standardów europejskich _ - powiedział minister Radosław Sikorski.
W przyszłym miesiącu ma zapaść zarówno decyzja w sprawie objęcia sankcjami kolejnych przedstawicieli białoruskiego reżimu, którzy łamią demokratyczne standardy, a także firm z nim powiązanych. Do tej pory na czarą listę wpisanych zostało ponad dwieście osób - mają one zakaz wjazdu na teren Unii, a ich aktywa finansowe zostały zamrożone w Europie, podobnie jak aktywa trzech państwowych firm.
Wspólnota zakazała też eksportu na Białoruś materiałów, które mogłyby być wykorzystywane do prześladowania opozycji i tłumienia demonstracji.
| O Białorusi czytaj w Money.pl | |
|---|---|
| UE zamroziła aktywa kilku białoruskich firm To odpowiedź na wspieranie przez nie reżimu Aleksandra Łukaszenki. Przeciwni takiej decyzji byli Włosi. | |
| Łukaszenka krytykuje Polskę. Za zepsucie - _ Niczego nie oczekiwaliśmy od przewodnictwa Polski w UE, i tak też ono przebiegło _ - ocenił prezydent Białorusi. |