Agenci służb, którzy dokonali zatrzymania 21-latka ujawnili, że cierpi on na zaburzenia psychiczne i jest niebezpieczny dla otoczenia.
Służby odpowiedzialne za ochronę amerykańskiego prezydenta znalazły na terenie Białego Domu dwa pociski. Najprawdopodobniej zostały one wystrzelone w piątek podczas strzelaniny, do której doszło w centrum Waszyngtonu.
Pierwsza z dwóch kul, jakie wystrzelono w kierunku Białego Domu trafiła w pancerną szybę i nie wpadła do środka. Drugi pocisk znaleziono w pobliżu budynku. Rzecznik Secret Service Edwin Donovan odmówił odpowiedzi na pytanie, w które okno trafił pierwszy pocisk i jaki był jego kaliber. Donovan zasłonił się dobrem śledztwa.
W chwili strzelaniny Baracka Obamy nie było w Waszyngtonie. Prezydent USA był wtedy w drodze na szczyt krajów Azji i Pacyfiku na Hawajach.
Według świadków strzały oddano z jednego z dwóch pędzących przez miasto samochodów. Jedno z tych aut zostało porzucone na pobliskim moście Roosevelta. Policja odnalazła też automatyczny karabin AK-47.
IAR