W liście do władz koncernu BP, dowódca amerykańskiej straży przybrzeżnej podkreślił, że ciągła obserwacja miejsca odwiertu i natychmiastowa analiza wyników są niezwykle istotne. Admirał Thad Allen stanowczo zwrócił się o przesłanie na piśmie procedur bezpiecznej obsługi zaworu blokującego wyciek, na wypadek wykrycia węglowodoru w wodach woków platformy. Dodatkowo Amerykanie domagają się przedstawienia planu ponownego otwarcia odwiertu bez stwarzania zagrożenia dla środowiska naturalnego.
Wyciek prowizorycznie zatamowano w czwartek, ropa wylewała się do Zatoki od 20 kwietnia, czyli przez 86 dni. Rozmiar wycieku oszacowano na 350 do 700 milionów litrów ropy.
Węglowodory naturalnie występują w ropie naftowej, a ich wykrycie oznacza prawdopodobieństwo jej wycieku. Surowiec ten wydobywa się z odwiertu pod platformą Deepwater Horizon, która 20 kwietnia wybuchła i przewróciła się do wód Zatoki Meksykańskiej dwa dni później. Zginęło wówczas 11 osób, a walka z gigantycznym wyciekiem i jego skutkami trwa do dziś.