Biały Dom ujawnił fotografię przedstawiającą Baracka Obamę i jego współpracowników wpatrujących się w ekran telewizyjny. Doradca prezydenta USA do spraw terroryzmu John Brennan odmówił jednak odpowiedzi na pytanie co dokładnie widział Obama i czy był to obraz z kamer umieszczonych na hełmach amerykańskich komandosów. Brennan opisał jedynie atmosferę jaka panował wówczas w pokoju operacyjnym. "Minuty mijały. Atmosfera była napięta. Wstrzymywaliśmy oddech. W pokoju głównie panowała cisza, gdy otrzymaliśmy kolejne aktualizacje".
Według dziennika New York Times, Biały Dom miał połączenie wideo z położoną po drugiej stronie rzeki Potomak siedzibą CIA, gdzie znajdował się szef amerykańskiego wywiadu zagranicznego Leon Panetta. To on opowiadał prezydentowi i jego doradcom o przebiegu operacji zabicia bin Ladena, któremu nadano pseudonim Geronimo. "Dotarli do celu" - mówił Panetta. Po kilku minutach: "Mamy Geronimo w polu widzenia" i wreszcie "Geronimo zabity w akcji". Dopiero wtedy odezwał się prezydent USA. "Dopadliśmy go" - powiedział Obama.
Informacyjna Agencja Radiowa