Mieszkańcy Fort Hood mają świeżo w pamięci to co wydarzyło się 5 listopada zeszłego roku: "Byliśmy w domu gdy usłyszeliśmy syreny alarmowe. Kazano nam nigdzie nie wychodzić i pozamykać drzwi i okna". Major Nidal Hasan otworzył ogień do żołnierzy w Centrum Gotowości Bojowej. Później został postrzelony przez policjantkę. 5 miesięcy spędził w szpitalu. Obecnie jest sparaliżowany od pasa w dół.
Podczas rozpoczynającego się dziś procesu sędzia przesłucha 32 osoby, które zostały ranne podczas strzelaniny. Następnie zdecyduje czy są wystarczające dowody by postawić Hasana przez sądem wojskowym. Prokuratorzy za żądają dla niego prawdopodobnie kary śmierci.
Wstępna faza procesu Nidala Hasana potrwa 3 tygodnie.
Informacyjna Agencja Radiowa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.