Wczoraj w stolicy USA Waszyngtonie spadło kilka centymetrów śniegu. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że miasto leży w subtropikalnej strefie klimatycznej. Nowy Jork zanotował 10 centymetrów śniegu bijąc tym samym październikowy rekord. Najgorzej było jednak w Nowej Anglii. W niektórych rejonach New Hampshire spadło 70 centymetrów białego puchu, w Maine 60 centymetrów a w północnym New Jersey ponad 40. Śnieżyce są winne śmierci trzech osób.
W Pensylwanii 84- letni mężczyzna został zabity, gdy na jego dom przewróciło się drzewo; w Connecticut jedna osoba straciła życie w spowodowanym przez śnieg wypadku drogowym a w Massachussetts mężczyzna stanął na zerwany kabel energetyczny i zginął na miejscu. Z powodu wiatru oraz łamiących się pod ciężarem śniegu drzew zerwanych zostało wiele linii energetycznych. Dwa miliony siedemset tysięcy domów, które pozostają bez prądu będą musiały czekać na jego przywrócenie przez kilka dni.