To jedna z najgorszych dziesięciu zim w historii tego miasta. Dopiero wczoraj wieczorem na trzech najważniejszych nowojorskich lotniskach powoli zaczęto przywracać ruch lotniczy, tysiące pasażerów w dalszym ciągu nie są jednak w stanie się z nich wydostać. Nie latają również samoloty Polskich Linni Lotniczych Lot łączących Nowy Jork z Warszawą. W sumie wcześniej odwołano ponad siedem tysięcy startów. Zaczynają za to kursowac lokalne pociągi.
Względnie dobra sytuacja panuje jeszcze na Manhatanie, gdzie jest najwięcej służb ratunkowo-porządkowych. Zdecydowanie gorzej jest w innych dzielnicach mimo, że płógi i piaskarki pracują tam 24 godziny na dobę. Są jednak i tacy, którzy na tym wszystkim nieźle zarobią. Wyposażeni w łopaty ludzie proponują odśnieżenie aut, dróg do domów czy przydomowych chodników za około dwadzieścia dolarów.