W Binghamton w amerykańskim stanie Nowy Jork uzbrojony napastnik zastrzelił 13 osób, po czym popełnił samobójstwo. Lekarze walczą o życie 4 kolejnych ofiar.
Uzbrojony mężczyzna podjechał pod siedzibę organizacji, zajmującej się pomocą imigrantom, zablokował samochodem tylne wyjście do budynku, po czym wszedł do środka przez główne drzwi i zaczął strzelać. Najpierw zabił recepcjonistkę, a następnie wszedł do klasy, gdzie odbywały się zajęcia przygotowujące do uzyskania amerykańskiego obywatelstwa. Tam zastrzelił kolejnych 12 osób a 4 ciężko ranił. Później strzałem w głowę odebrał sobie życie.
Napastnikiem był 41- letni imigrant z Wietnamu. Jego motywy nie są znane.
Masakra w Binghamton była już piątą tragiczną strzelaniną, jaka miała miejsce w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatniego miesiąca. Zginęły w nich łącznie 44 osoby.