Clinton udzieliła mu poparcia w walce z islamską partyzantką al-Shabaab, podejrzewaną o powiązania z al-Kaidą. Terroryści z al Shabaab dążą do obalenia somalijskiego rządu.
Hillary Clinton powiedziała, że działalność rebeliantów jest zagrożeniem dla całej Afryki. Ostrzegła też Erytreę, by nie mieszała się w sprawy wewnętrzne Somalii. Amerykańska sekretarz stanu zapowiedziała, że Waszyngton "podejmie działania", jeśli Erytrea nadal będzie wspierać islamską partyzantkę na terenie Somalii.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy w wyniku walk między rebeliantami i somalijskimi oddziałami rządowymi 250 tysięcy osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.