W Stanach Zjednoczonych ukazało się kilkanaście recenzji i artykułów na temat filmu "Odważne serce Ireny Sendlerowej". Podkreślano w nich niezwykłe poświęcenie, determinację i bezinteresowność tytułowej bohaterki.
Recenzent "The Hollywood Reporter" Daniel Carlton narzekał jednak, że filmowi brakuje dramaturgii. "To dobra historia ale powinna być lepiej opowiedziana" - napisał Carlton. Sam film krytycznie oceniła też Ginia Bellafante w dzienniku New York Times. Jej zdaniem zabrakło w nim pasji i polotu.
Zupełnie inaczej o obrazie Harrisona napisał magazyn "Variety" określając go mianem emocjonującego i przykuwającego uwagę. Film "Odważne serce Ireny Sendlerowej" spodobał się też Doroty Rabinowitz z Wall Street Journal. Recenzentka uznała go za "porażający w swej sile i braku fałszywych tonów". Irenę Sendlerową określiła mianem nieustraszonej kobiety.
Zarówno Rabinowitz jak i wielu innych krytyków chwaliło Annę Paquin, która zagrała główną rolę. Powszechnie zwracano też uwagę na walory edukacyjne filmu.