Na Śląsku pierwszy w tym roku atak zimy spowodował na drogach śmierć dwóch osób. Na północnym odcinku krajowej jedynki między Siewierzem a Częstochową doszło do dwóch poważnych wypadków. W sumie na Śląsku doszło do kilkudziesięciu kolizji.
Bardzo ciężko jeździ się po Kotlinie Jeleniogórskiej. Drogi nie są zablokowane, choć miejscami na podjazdach stoją samochody ciężarowe. Tak jest na krajowej "trójce", w Radomierzu, Kaczorowie i w rejonie Szklarskiej Poręby. W Kotlinie Jeleniogórskiej doszło do co najmniej sześciu niegroźnych kolizji.
Na Mazowszu w związku z opadami śniegu na drogach występują lokalne trudności. Czarna nawierzchnia utrzymuje się jedynie w okolicach Mławy. W Warszawie silne opady śniegu i wiatr powodują korki na drogach.
Jeden wypadek i kilkadziesiąt kolizji to bilans pierwszego w tym roku ataku zimy na Podlasiu. Na drodze nr 19 w miejscowości Kucharówce zderzyły się 2 samochody osobowe i cięzarówka. Jedna osoba została ranna. Fatalne warunki jazdy panują szczególnie na południu regionu oraz w Białymstoku i okolicach. Tam spadło najwięcej śniegu.
Odwołane i opóźnione autobusy PKS, opóźnione pociągi, utrudniania na trasach, biało i ślisko - tak w skrócie wygląda sytuacja w Lublinie i na Lubelszczyźnie. Od rana opóźnionych było 35-ięć kursów, odwołanych 16-ście - wylicza dyżurna ruchu na lubelskim dworcu PKS. Opóżnienia wynoszą od 20-stu minut do nawet 2-óch godzin. Problemy są między innymi na trasach z Przemyśla, Warszawy, Bełżyc, Kraśnika i Puław.
Choć wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne to jeżdzi się ciężko. Na głównych drogach Małopolski sytuacja się poprawiła, jednak na bocznych drogach i na ulicach Krakowa miejscami zalega cienka warstwa śliskiego błota pośniegowego. Znacznie gorzej jest na drogach bocznych, zwłaszcza w północnej części regionu. Wiele dróg nadal jest białych, miejscami utworzyły się zaspy i przejazd jest niemożliwy. Fatalnie jest od rana w Krakowie. Wszystkie drogi, nawet główne, są białe i śliskie. Nie ma na nich piaskarek i odnotowano liczne kolizje.
Na Podkarpaciu atak zimy nie spowodował większych kłopotów. Pada śnieg z deszczem lub deszcz i tylko wysoko w Bieszczadach jest ślisko. Mimo zimowych warunków nie było bardzo groźnych wypadków.
