Przed brukselskim muzeum codziennie ustawiają się tłumy jego wielbicieli. Spośród wielu słynnych obrazów Belga nie mogło zabraknąć tego z fajką, która - jak napisał - nie jest fajką. Bronił później swej tezy podkreślając, że malarstwo nie jest kopiowaniem rzeczywistości, ale tworzeniem nowych znaczeń."On powtarzał: spróbujcie napełnić tę fajkę i zapalić ją. Potraficie? Nie. Malarstwo jest reprezentacją naszej wyobraźni i naszego widzenia rzeczywistości" - mówi historyk sztuki Ewa Haczyk.
Muzeum poświęcone belgijskiemu surrealiście ma być także centrum badawczym jego twórczości.