W Irlandii Północnej Nowy Rok zaczął się pod znakiem braku wody i jej racjonowania. Wobec niskiego stanu zapasów w zbiornikach wodnych, prawie 60 tysięcy mieszkań i domów otrzymuje wodę rotacyjnie. Całkowicie pozbawionych wody jest 2 i pół tysiąca domów.
Mieszkańcy jednego z najbardziej wilgotnych zakątków Europy padli ofiarą mrozu, który wykończył wiekową sieć wodociągową. W mroźnym okresie przedświątecznym na setkach odcinków popękały rury wodociągowe. A kiedy po świętach przyszła odwilż, stopniał lód, który zatykał pęknięcia i cała sieć zaczęła przepuszczać wodę jak sito. 300 monterów z ekip naprawczych państwowej sieci wodociągów pracuje od Świąt na okrągło. W ciągu niewielu dni dokonano setek napraw, ale to tylko połowa problemu. W łagodnym klimacie Irlandii wiele rur w prywatnych domach i instytucjach kładziono bez izolacji termicznej, często wręcz wprost na murach zewnętrznych i po Świętach wiele domów zmieniło się w fontanny. W szczytowym okresie przed Nowym Rokiem od 40 do 50 tysięcy domów nie miało w ogóle wody, ludzie zaopatrywali się w butelkowaną pitną wodę, a kiedy jej zabrakło, rządy Szkocji i Walii przysłały w darze 200 tysięcy butelek. Ale nawet załatanie większości wycieków nie rozwiązało problemu. Ogromny upływ wody obniżył jej zapasy w
zbiornikach i stąd teraz potrzeba racjonowania. Dyrekcja wodociągów w Irlandii Północnej przewiduje, że w ciągu tygodnia poziom w zbiornikach podniesie się na tyle, że zakończy rotację dostaw i racjonowanie wody.
