Zwierzęta ukryte były w bagażniku autokaru relacji Warszawa-Lwów.
Odkrycia dokonano podczas rutynowej kontroli autobusu jadącego z Warszawy do Lwowa. Wszyscy pasażerowie mieli paszporty i wizy, pogranicznicy zdecydowali się jednak zajrzeć do bagażnika. Ku wielkiemu zaskoczeniu znaleźli tam dwa kangury, pięć kucyków i stado bażantów.
Jak się okazało zwierzęta były przewożone z Warszawy na zlecenie nieznanego mężczyzny. We Lwowie miał się po nie ktoś zgłosić. Kierowcy tłumaczyli się, że nie wiedzieli, iż taki przewóz jest zakazany. Zostali jednak zatrzymani.
Straż graniczna dotychczas odnotowywała próby przemytu zwierząt, ale wyłącznie do Polski. Wywóz na wschód to pierwszy taki przypadek.