Rzecznik Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe podpułkownik Marek Zieliński mówi w rozmowie z IAR, że do wybuchu doszło tuż przed 15-tą czasu polskiego. Polscy żołnierze ochraniali konwój logistyczny, który jechał autostradą Tampa z bazy Scania do polskiej bazy w Diwaniji.
W wybuchu rannych zostało trzech Polaków, którzy są teraz w szpitalu w bazie w Diwaniji. Rzecznik ministerstwa obrony Piotr Paszkowski zapewnia w rozmowie z IAR, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Starszy szeregowy służył w 25. Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim. Do Iraku pojechał po raz pierwszy. Był kawalerem. Wojsko powiadomiło już jego rodzinę.
W listopadzie ubiegłego roku w podobny sposób zginął sierżant Tomasz Murkowski. Od początku misji w Iraku życie straciło 23 Polaków. Wśród ofiar jest 20 żołnierzy, dziennikarz telewizyjny Waldemar Milewicz i jego montażysta Mounir Bouamrane oraz były polski żołnierz, który pracował w amerykańskiej firmie ochroniarskiej.
