Jeszcze w weekend chory poddany został badaniom laboratoryjnym, które wykazały, że dolegliwości, na które cierpi, to świńska grypa. Przez cały czas znajduje się pod opieką lekarzy, którzy twierdzą, że stan jego nie jest niebezpieczny dla życia.
W jednym ze szpitali w centralnym Izraelu przebywa też 47-letni mężczyzna, który również wrócił ostatnio z Mexico City. Służba zdrowia w Izraelu twierdzi, że przygotowana jest na możliwość rozprzestrzenienia się świńskiej grypy i że w magazynach znajdują się odpowiednie ilości środków medycznych. Mimo to, w społeczeństwie daje się odczuć rosnące zaniepokojenie.
Obawy te mogą nasilić się dodatkowo w najbliższym czasie, gdy w połowie maja do Izraela zaczną przybywać masowo turyści, chcący towarzyszyć papieżowi Benedyktowi XVI w jego pielgrzymce do Ziemi Świętej.
