Liczba ofiar eksplozji butki z tlenem w szpitalu w Ługańsku we wschodniej Ukrainie wzrosła do siedmiu. Poszukiwanych jest wciąż 17 osób. Poranny wybuch uszkodził uszkodził częściowo kilka pięter budynku.
Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa butle z tlenem nigdy nie znajdują się na szpitalnym oddziale. Ich miejsce jest w specjalnym pomieszczeniu i stamtąd podawany jest tlen. Ta zasada została jednak naruszona. Sprawą zajmują się śledczy.
W trakcie wybuchu w szpitalu mogło przebywać prawie 300 osób - pacjentów i pracowników placówki. Większość udało się ewakuować. Na miejscu trwa akcja ratunkowa. Pracuje łącznie piętnastu ratowników.
Do Ługańska przybyła premier Julia Tymoszenko. Poinformowała, że rząd przeznaczył 20 milionów hrywien, czyli 7 milionów złotych na likwidację skutków eksplozji. Zapowiedziała, że kontrole dotyczące przestrzegania zasad BHP odbędą się we wszystkich szpitalach Ukrainy. Pomoc finansową obiecała też Partia Regionów Wiktora Janukowycza.
Premier oraz lider tego ugrupowania walczą o głosy wyborców z obwodu ługańskiego przed drugą turą wyborów prezydenckich, która odbędzie się 7 lutego.
