Monachijskie Błonia Teresy, gdzie odbywa się słynny piwny festyn, gościły w ciągu minionych dwóch tygodni pięć milionów 700 tysięcy osób. W ubiegłym roku imprezę odwiedziło sześć milionów 600 tysięcy uczestników.
Mniejsza frekwencja to, zdaniem szefowej Oktoberfestu Gabriele Weisshäuptl, skutek zagrożenia terrorystycznego i kryzysu gospodarczego. Islamscy terroryści w publikowanych w internecie nagraniach sugerowali, że monachijskie święto piwa może być jednym z celów ich ataku. Dlatego miejscowa policja zaostrzyła środki bezpieczeństwa.
Goście Oktoberfestu odczuli też rosnące ceny piwa. W tym roku litrowy kufel kosztował ponad osiem euro. Ci, którzy zdecydowali się wziąć udział w piwnym święcie, nie żałowali sobie jednak złocistego trunku. Choć uczestników było o 900 tysięcy mniej niż w ubiegłym roku, spożycie piwa pozostało na porównywalnym poziomie. Piwosze z całego świata wypili sześć i pół miliona litrów piwa, tylko o sto tysięcy litrów mniej niż przed rokiem.