Piotr Jabłoński - dyrektor Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii przyznał, że w pięciu województwach pacjenci uzależnieni od opiatów nie mają dostępu do leczenia substytucyjnego. Narodowy Fundusz Zdrowia chciał zakontraktować takie leczenie, ale nie było placówek, które złożyłyby oferty. "Na pewno problemem jest też niechęć niektórych środowisk do leczenia substytucyjnego, które upatrują w nim przedłużenie uzależnienia z tą różnicą, że pacjent przechodzi z nielegalnego narkotyku na lek. Jednak na tym polega cała koncepcja tzw. redukcji szkód, że pacjent może być leczony somatycznie, psychiatrycznie" - powiedział.
Katarzyna Malinowska-Sempruch - dyrektor Międzynarodowego Programu Polityki Narkotykowej uważa, że terapia substytucyjna przynosi lepsze efekty niż tradycyjna terapia, która wymaga całkowitej abstynencji osoby uzależnionej. "Uzależnień nie da się leczyć w jeden słuszny sposób, nam chodzi o to, by były dostępne różne formy leczenia" - powiedziała.
Uczestnicy konferencji prasowej w Warszawie argumentowali, że leczenie substytucyjne pozwala rozpozcząć leczenie uzależnienia na wczesnym etapie. Według nich, osoba głęboko uzależniona od narkotyków nie jest w stanie osiągnąć abstynencji by rozpocząć tradycyjne leczenie, które w Polsce jest dostępne ale mało skuteczne.