Rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Edyta Tomaszewska poinformowała, że w miejscu wybuchu metanu aparatura nie wskazuje żadnych podwyższonych stanów gazów kopalnianych. Jeśli taka sytuacja utrzyma się do poniedziałku, to specjaliści zdecydują o penetracji wyrobiska przez ratowników górniczych. Po niej może dojść do wizji lokalnej w miejscu wybuchu.
Do wybuchu metanu w kopalni "Borynia" w Jastrzębiu-Zdroju doszło ubiegłej nocy, 900 metrów pod ziemię. W jego wyniku zginęło 4 górników, a 19 zostało rannych. Najpoważniej poparzeni górnicy, sześć osób, leczonych jest w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.