Około 9.00 rano, w odstępie niecałych dziesięciu minut, doszło do dwóch wstrząsów o sile niewiele przekraczającej 3 stopnie w skali Richtera. Potwierdzają one prognozy ekspertów - trzęsienie ziemi oddala się i słabnie, choć zjawisko to może występować jeszcze przez kilka najbliższych miesięcy. Ani mieszkańcy Abruzji, ani ratownicy nie zwracają już na to uwagi.
Mieszkańcy zniszczonego przez kataklizm miasta L'Aquila i okolic, przebywający głównie w 32 miasteczkach namiotowych, szykują się do świąt Wielkanocy. W tych warunkach spędzi je 18 tysięcy osób, które pozostały bez dachu nad głową oraz 12 tysięcy ludzi, którzy pospieszyli im z pomocą.
Wolontariusze wznoszą polowe ołtarze. Do odprawienia mszy, archidiecezja wydelegowała stu kapłanów. Arcybiskup L'Aquili Giuseppe Molinari, którego katedra została kompletnie zniszczona, będzie przewodniczył mszy na tym samym placu, na którym wczoraj odbyły się uroczystości pogrzebowe 205 ofiar poniedziałkowego trzęsienia ziemi.