Polakami w Gori dowodzi
podpułkownik Sławomir Urbański, który potwierdza, że w skład polskiego kontyngentu wchodzą zarówno zawodowi żołnierze jak i policjanci.Jak wyjaśnia, m
andat mi
ędzynarodowych sił policyjnych nie pozwala na jakiekolwiek interwencje. Urbański dodaje, że Polakom stacjonującym w Gruzji pozostaje jedynie obserwować i pisać raporty. Nasi policjanci nie są wpuszczani na teren Osetii Południowej. Mogą jedynie patrolować przygraniczne wsie. Z informacji przekazanych przez podpułkownika Sławomira Urbańskiego wynika, że na granicy gruzińsko
- osetyjskiej wci
ąż dochodzi do strzelanin i rabunków.