Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Warszawie woda opada

0
Podziel się:

Woda na Wiśle w Warszawie opada, ale to nie koniec zaangażowania służb. Strażacy, policjanci, służby miejskie mają wciąż pełne ręce roboty. Rozpoczyna się sprzątanie po zalaniach. Wciąż też monitorowane są wały przeciwpowodziowe.
W pilnowanie wałów i interwencje zaangażowanych jest około 400 warszawskich strażaków - informuje rzecznik stołecznej Straży Pożarnej Albert Stępień i dodaje, że strażacy pracują 24 godziny na dobę. Co 30
minut odbywa się patrolowanie wałów, a informacje o nasączeniu i zagrożeniu przesiąknięciem przekazywane są do sztabu. Strażacy wypompowują też wodę na Wale Miedzeszyńskim 412.
Okolice, które uległy zalaniu, patroluje Straż Miejska. Po powodzi pozostało tam wiele niebezpiecznych przedmiotów - wyjaśnia rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. Są to np. beczki z olejem czy martwe zwierzęta. Zajmują się nimi specjalne jednostki straży miejskiej - dodaje rzecznik. Tomasz Andryszczyk apeluje też do warszawiaków, aby w razie zauważenia niebezpiecznych przedmiotów informowali o tym, dzwoniąc pod numer 986.
Rzecznik ratusza podkreśla, że już niedługo zacznie się generalne sprzątanie terenów, które uległy zalaniu. Za kilkadziesiąt godzin wkroczą tam służby oczyszczania. Miasto monitoruje też zagrożenie epidemiologiczne. Tomasz Andryszczyk apeluje do mieszkańców Warszawy, aby ograniczyli do minimum kontakt z wodą, która została po powodzi.
Obniżenie poziomu wody nie oznacza, że zagrożenie minęło. Jak podkreśla Dorota Tietz z komendy Stołecznej Policji wciąż obowiązuje zakaz wchodzenia na przesiąknięte wodą wały przeciwpowodziowe. Wały patrolowane są przez stołecznych policjantów.
W Warszawie nadal stan wody jest podwyższony i wynosi około 630 cm.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)