Tuż przed północą z trzech pontonów na wodach basenu Świętego Marka odpalono osiem ton sztucznych ogni. Ostatnie race poszybowały w niebo przy akompaniamencie muzyki Ennio Morricone, włoskiego kompozytora muzyki filmowej, który niebawem dostanie w Los Angeles Oskara za całokształt twórczości. Wiele osób kontynuowało później zabawę we włoskim pawilonie na terenie weneckiego Biennale Sztuki lub na przystani, gdzie tańczono do białego rana. Komu i to nie wystarczy, może jeszcze pojechać na przykład w Viareggio nad Morzem Liguryjskim. Tamtejszy karnawał, którego tradycja sięga drugiej połowy XIX wieku, potrwa do
niedzieli 25 lutego.