Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W większości rejonów sytuacja się stabilizuje

0
Podziel się:

Straż pożarna wraz z wojskiem i policją walczy ze skutkami powodzi i nawałnic, które miały miejsce na południu Polski. Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak uspokaja, że w większości rejonów sytuacja się stabilizuje.

Wiele pracy mają szczególnie służby ratunkowe w województwach: śląskim, dolnośląskim i małopolskim. Strażacy podwyższają i umacniają wały powodziowe i wypompowują wodę z zalanych obiektów.

Najtrudniejsza sytuacja jest na Podkarpaciu, w powiecie ropczycko - sędziszowskim. Zginęła tam jedna osoba. Mieszkaniec Brzezin został porwany przez wezbrane wody rzeki Wielopolki.

Paweł Frątczak informuje, że w działaniach udział bierze 1100 strażaków z 5 województw, 300 policjantów oraz kilkudziesięciu żołnierzy. W użyciu jest także specjalistyczny sprzęt - 200 pojazdów, pompy pożarnicze oraz sprzęt pływający.

Paweł Frątczak poinformował, że w powiecie ropczycko - sędziszowskim doszło do znaczących zniszczeń - zostały zerwane linie energetyczne, w dwóch miejscach woda uszkodziła gazociąg. Zalanych zostało ponad 1200 budynków, dwa domy uległy poważnemu zniszczeniu.

Rzecznik straży pożarnej podkreślił, że straż pożarna, policja oraz wojsko ściśle ze sobą współpracują. Całą operację koordynują sztaby kryzysowe działające na poziomie gminy, powiatu oraz województwa. Kontrolują one działania poszczególnych służb ratowniczych. Jak wyjaśnił, z uwagi na skalę zjawiska na Podkarpacie zostały wysłane dodatkowe jednostki z 4 województw, wyposażone w sprzęt do usuwania skutków powodzi.

Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej zaznacza, że wiele zależy od pogody. Jednak prognozy synoptyków są niepokojące. W południowej Polsce meteorolodzy zapowiadają na następnych kilkadziesiąt godzin ulewne deszcze, dochodzące do 60 litrów na metr kwadratowy.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)