Chęcz dodaje, że na razie nie wiadomo dlaczego doszło do przyduchy. Wśród różnych teorii pojawia się przypuszczenie, że ryby padły przez gnijącą trawę. Trawa zalegała na okolicznych polach. Rolnicy nie mogli jej zebrać, ponieważ padał deszcz. Woda z tych pól mogła więc spłynąć do rzeki Bug oraz Rządzy i wytworzyć tego typu sytuację - tłumaczył Chęcz.
Okoliczni rybacy mówią, że nad zalewem dawno nie było tylu śniętych ryb. Na wszelki wypadek władze odradzają wchodzenie do wody. Sanepid zamknął kąpieliska.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.