Uczestnicy marszu wskazywali na to, że jedynym sposobem na poradzenie sobie z kryzysem jest rodzina, z którą wiąże się rozwój gospodarczy i ekonomiczny. "Jak nie będzie rodziny to nie będzie dzieci, a jak nie będzie dzieci to nie będzie na przykład składek na ZUS" - mówili uczestnicy pochodu. Przyznawali także, że w posiadanie dzieci w dzisiejszych czasach to nie lada wyzwanie, ale jednocześnie pytali "jeśli nie dzieci są naszą przyszłością to co? Każdy czas ma swoją trudność, ale od tego jesteśmy mężczyznami i ojcami, żeby stawiać im czoła" - mówił uczestnik pochodu i jednocześnie ojciec trójki dzieci. Uczestnicy pochodu wskazywali także na to, że państwo nie sprzyja obecnie rozwojowi rodzin. "Polityka społeczna, polityka edukacyjna i zdrowotna, przynajmniej w tych trzech punktach państwo powinno stanąć na wysokości zadania, a nasze się z niego wycofuje" - mówił inny ojciec biorący udział w marszu.
Podobne marsze idą dziś ulicami 49 polskich miast. Odbywają się one w związku z VII Światowym Spotkaniem Rodzin w Mediolanie. O modlitwie w intencji uczestniczących w Marszach zapewnił Benedykt XVI.
IAR