Protestujący złożyli petycje ze swoimi żądaniami w Sejmie i w kancelarii premiera. Przewodniczący NSZZ "Solidarności" Janusz Śniadek zwracał uwagę na to, że zbrojenówka jest w fatalnej kondycji. Jego zdaniem ze względu na kryzys gospodarczy Polacy pracujący w wielu branżach są zagrożeni utratą miejsc pracy. Przemysł zbrojeniowy w sposób oczywisty domaga się utrzymania poziomu inwestycji, co jest jedyną możliwością utrzymania miejsc pracy zatrudnionych tam osób - podkreślił Śniadek.
W manifestacji wzięli udział także związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Szef OPZZ Jan Guz mówił, że związkowcy wspólnie walczyli dziś o prawa i godne warunki życia pracownika.
Manifestujący zwracali uwagę, że ich protest to akt desperacji, ponieważ nie można biernie przyglądać się likwidacji miejsc pracy w zakładach zbrojeniowych i lotniczych w Polsce.