Kierownik zespołu Wojciech Borowik, tłumacząc genezę tytułu wystawy, podkreśla, że bez Lecha Wałęsy historia Polski i świata mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej. Zmiany w komunistycznej Europie mogły zakończyć się krwawo. Na wystawie zostanie pokazanych około 60 zdjęć i plakatów "Solidarności". Dokumentują one rzeczywistość lat 80-tych w Polsce. Autor fotografii Erazm Ciołek zwraca uwagę, że zdjęcia są najlepszym dokumentem historii. Wyjaśnia, że napisać można wszystko, także nieprawdę, zdjęcia natomiast przedstawiają fakty.
Dyrektor warszawskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Jerzy Eisler zaznacza, że wystawa jest skierowana przede wszystkim do trzech grup odbiorców: uczestników wydarzeń lat 80, młodego pokolenia oraz turystów z zagranicy, którzy mogą w ten sposób poznać naszą historię. Wystawa przygotowana jest w dwóch językach - polskim i angielskim.
Wanda Górska z Biura Kultury Warszawy podkreśla, że wystawa czynna jest od godziny ósmej do 20. Można ją jednak oglądać nawet po zamknięciu. Na witrynie "InfoQultury" przy Placu Konstytucji 4 zostanie ustawiony telewizor plazmowy, na którym będą wyświetlane fotografie, prezentowane na wystawie.
Ekspozycję można oglądać siedem dni w tygodniu w "InfoQulturze". Pozostanie tam do 14 września, a później trafi do Gdańska. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.