Jak informuje sekretarz prasowy metropolity gdańskiego ksiądz Witold Bock, w konsekwencji decyzji Stolicy Apospolskiej weszła w życie umowa kurii z wierzycielami drukarnii: bankami i firmami leasingowymi. Przedstawiciele gdańskiego kościoła nie chcą ujawnić szczegółów porozumienia. Według nieoficjalnych informacji umowa przewiduje, że kuria przekaże wierzycielom swoje nieruchomości lub kwoty z ich sprzedaży. Mają one stanowić prawie połowę wartości zadłużenia, które może wynosić około 70-u milionów złotych. "Na mocy porozumienia wszelkie postępowania egzekucyjne i sądowe zostają zakończone"- poinformował ksiądz Witold Bock.
W związku z długami Stelli Maris, w ubiegłym roku komornik sprzedał na licytacjach kilka należących do kurii samochodów oraz kilkadziesiąt maszyn z drukarni.
Problemy Stelli Maris ciągną się od kilku lat, od czasu gdy kierował nią były kapelan metropolity gdańskiego. Ksiądz Zbigniew B. miał poprzez kościelną firmę współorganizować proceder prania brudnych pieniędzy.