Przed gmachem parlamentu na Placu Kossutha protestowały tysiące Węgrów. Doszło do starć policji z demonstrantami, gdy setki przeciwników lewicy usiłowały sforsować bariery, chroniące budynek parlamentu. Demonstranci machali flagami i śpiewali hymn narodowy. Przypominali też przeszłość nowego szefa rządu. Niegdyś bowiem kierował spółką, która była właścicielem jednej z największych farm hodowlanych na Węgrzech. Jej krach doprowadził do plajty setek hodowców gęsi.
Wniosek o wyrażenie konstruktywnego wotum nieufności zgłosiło w Zgromadzeniu Narodowym 78 deputowanych rządzącej Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP). Przewidywał dymisję premiera Ferencc Gyurcsania i powierzenie funkcji szefa rządu Gordonovi Bajnaiemu. Wniosek zaakceptował warunkowo opozycyjny Związek Wolnych Demokratów (SZDSZ). W wypadku jego odrzucenia Węgrom groziłyby przedterminowe wybory parlamentarne.