Tusk-Ukraina-rzomowy z opozycją
Wieczorem Donald Tusk ma rozmawiać z liderami Majdanu. Telekonferencja z Arsenijem Jaceniukiem, Witalijem Kliczką i Ołehem Tiahnybokiem miała się odbyć wczoraj. Jak tłumaczył dziś w Kiszyniowie premier, nie było to możliwe z przyczyn organizacyjnych.
Moi rozmówcy nie mogli być równocześnie w tym samym miejscu - tłumaczył premier. Ujawnił też, co zamierza wieczorem powiedzieć ukraińskiej opozycji, a co - jak mówił - jest wspólne dla Polski, Mołdawii i Ukrainy. Przekonywał, że nawet gdy konflikt polityczny jest trudny do rozwiązania, gdy emocje, interesy i przyzwyczajenia powodują, że ludzie są nastawieni przeciw sobie, to dialog i rozwiązania polityczne są lepsze od przemocy. Według szefa polskiego rządu, polityczna stabilność oparta na dialogu i poszanowaniu praw mniejszości jest jedynym optymistycznym scenariuszem dla każdego z naszych krajów.
Donald Tusk dodał, że nam w Polsce to się udało bez rozlewu krwi. - Dziś życzymy Ukrainie, aby zbudowano tam porozumienie wszystkich sił bez zagrożenia wojną domową, konfliktem czy interwencją zewnętrzną - mówił premier. Zaznaczył, że stabilność polityczna, zdolność do dialogu, poszanowanie procedur demokratycznych, bardzo utrudnia prowokowanie negatywnych scenariuszy z zewnątrz.
Donald Tusk jest z wizytą w Mołdawii. Z premierem tego kraju rozmawia między innymi o proeuropejskich aspiracjach Kiszyniowa, przygotowaniach do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską oraz o sytuacji na Ukrainie, którą z Mołdawią łączy granica o długości 1242 kilometrów.
IAR
