Marynarka Stanów Zjednoczonych umożliwiła kobietom służbę we flocie podwodnej już półtora roku temu, teraz tą samą drogą poszli Brytyjczycy. Dotychczasowy zakaz motywowano względami zdrowotnymi, a ściślej - negatywnym wpływem wysokiego stężenia dwutlenku węgla w okrętach podwodnych na szanse zajścia w przyszłości w ciążę. Teraz nauka dowiodła, że nie jest ono tak szkodliwe, jak się zdawało. Służba kobiet na okrętach podwodnych stworzy pewne trudności praktyczne - jak znalezienie osobnych toalet i pomieszczeń do spania. Trudne będzie też egzekwowanie obowiązującego w marynarce brytyjskiej zakazu dotykania marynarzy-kobiet przez ich kolegów, co w ciasnocie okrętów podwodnych może się okazać nieuniknione. Kobiety uzyskaly prawo służby na morzu na okrętach Royal Navy w 1990 roku i obecnie stanowią już 10% załóg. Wiosną tego roku pierwsza kobieta - 39-letnia komandor Sarah West, została kapitanem jednostki bojowej - fregaty "Portland" ze 185-osobową, głównie męską, załogą.