Według szefa MON, jeżeli Polska wraz z sojusznikami nie znalazłaby się w takim miejscu jak Afganistan, to terroryści nadal straszyliby innych kolejnymi atakami.
Towarzyszący ministrowi generał Roman Polko - pełniący obowiązki szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego - zwrócił uwagę, że nasza obecnoścć na afgańskiej misji - oprócz międzynarodowego prestiżu - daje armii możliwość ciągłego szkolenia. Zdaniem byłego dowódcy jednostki specjalnej GROM, należy to robić nadal.
Polko jest przekonany, że nasi żołnierze muszą być dobrze wyposażeni i doskonale wyszkoleni, ponieważ realizują zadania z narażeniem życia. Podkreślił, że za złe przygotowanie płaci się krwią, a nie ma nic gorszego, jeśli jest to krew ludzi, którym powinniśmy nieść pomoc.
Polski kontyngent w Afganistanie - w ramach prowadzonej przez NATO misji ISAF - liczy około 1100 żołnierzy. Główne zadania to zapewnienie bezpieczeństwa w wyznaczonych rejonach, ochrona projektów odbudowy i szkolenie armii oraz policji afgańskiej. Nasi żołnierze mają pięć baz: Bagram, Sharana, Ghazni, Wazi Khwa i Gardez. Polacy są też obecni w Mazar-i-Szarif.
