Na konferencji prasowej w szpitalu w Cambridge 40-letni Matthew Green powiedział, że wyjdzie do domu, skoro tylko odzyska siły po operacji usunięcia jego własnego serca i wszczepienia mu plastikowego. Dziennikarze - i sam Matthew Green - wyraźnie słyszeli bicie tego sztucznego serca, ale dyrektor służby przeszczepów szpitala Papworth - doktor Steven Tsui powiedział BBC, że ten dźwięk uspokaja wielu pacjentów. Sztuczne serce nie jest bowiem samo w sobie nowością. "Prawdziwą innowacją w tym modelu - podkreślił - jest przenośna konsola, która oznacza, że będziemy mogli wypisać pacjenta ze szpitala, żeby wrócił do życia w społeczeństwie, w rodzinie, nawet do pracy. Po raz pierwszy po brytyjskich ulicach chodzić będzie osoba bez ludzkiego serca".
Nie będzie to jednak rozwiązanie na stałe. Matthew Green otrzymał sztuczne serce w oczekiwaniu na przeszczep, kiedy znajdzie się odpowiedni organ.
Informacyjna Agencja Radiowa