Oba SMS-y pochodzą z 2009 roku. W pierwszym Rebeka Brooks pisze, że popłakała się słuchając mowy Camerona na zjeździe Konserwatystow. W drugim premier dziękuje jej za udostępnienie mu do przejażdżki konia, który okazał się "bardzo ognisty".
Cameronowie i Brooksowie są sąsiadami w hrabstwie Oxfordshire. Mąż Rebeki Brooks jest szkolnym kolegą premiera z Eton i zajmuje się tresurą koni wyścigowych.
Jak się okazuje, David Cameron i Rebekah Brooks wymieniali setki SMS-ów, nieraz po kilka dziennie. Labourzystowski poseł Chris Bryant twierdzi, że nawet prywatne i trywialne SMS-y premiera i Rebeki Brooks powinny zostać ujawnione, aby społeczeństwo mogło się przekonać o zażyłości ich kontaktów i samo wyciągnąć wnioski, czy były one politycznie obojętne. Chris Bryant to jeden z inicjatorów dochodzeń w sprawie hakerskich praktyk oraz powiązań między prasą a politykami.
Sędzia Leveson nie postanowił jeszcze, czy ujawni tę korespondencję, Downing Street twierdzi, że jest ona najzupełniej prywatna.
Informacyjna Agencja Radiowa