Uliczne przejazdy królowej są zawsze wielkim wyzwaniem. Tym razem będzie ich kilka - do katedry św. Pawła na nabożeństwo dziękczynne, do parlamentu na uroczysty obiad i na wielka paradę tysiąca łodzi, barek, jachtów i statków na Tamizie. Otworzy ją królewska barka, która w niedzielę spłynie Tamizą od Chelsea aż po most Tower Bridge. Przez trzy i pół godziny królowa będzie widoczna najpierw z obu brzegów rzeki i 15 mostów, a potem odbierając defiladę na brzegu Tamizy. Policja zmobilizowała 6-tysięczną rezerwę i 7 tysięcy porządkowych, helikoptery i ponad 20 ścigaczy, brygadę antyterrorystyczną, snajperów, alpinistów, którzy sprawdzają przęsła mostów i psy wykrywające ładunki wybuchowe. Scotland Yard monitoruje dziesiątki osób, które mogłyby stworzyć zagrożenie - jak niejaki Trenton Oldfield, który niedawno przerwał wyścig łodzi Cambridge-Oxford wypływajac na środek Tamizy. Swoje przygotowania poczyniła też armia. Królowej towarzyszyć będzie eksorta gwardii konnej i kordon gwardii pieszej - w sumie 2 tysiące
żołnierzy.
Informacyjna Agencja Radiowa