Po jednej stronie "Times" i "Daily Telegraph" chwalą zdecydowanie premiera, postawionego ich zdaniem w sytuacji bez wyjścia przez nieustępliwych Niemców, Francuzów i brukselskich biurokratów. Po drugiej "Guardian" i "Independent" oburzają się na krótkowzroczność i egoizm Camerona, które pozostawiły Londyn w całkowitej izolacji.
"Brytania pozostała bez przyjaciół w Europie", "Cameron pozostawił po sobie wrażenie, że Wielka Brytania chciała być częścią Europy tylko i wyłącznie na własnych, samolubnych warunkach" - twierdzi w artykule redakcyjnym "The Independent".
Tymczasem "The Daily Telegraph" w swoim artykule redakcyjnym pisze: "zepchnięty do narożnika David Cameron podjął odważną decyzję". "Skończyła się droga, jaką od dziesięcioleci posuwały się w Europie brytyjskie rządy". "Status quo przestało być możliwą opcją. Wielka Brytania nie może być nadal niechętnym pasażerem, podczepionym pod europejski ekspres".
Jeśli słuchać "Daily Telegrapha" - "Premier oddał swemu krajowi nieocenioną usługę." Jeśli "Independenta" - "Cameron własnoręcznie stworzył warunki dla Europy dwóch prędkości - Wielka Brytania będzie odtąd na pasie wolnego ruchu, jeśli w ogóle pozostanie na drodze".