11 spośród 12 aresztowanych w środę wieczorem domniemanych terrorystów ma pakistańskie paszporty. Dlatego premier Gordon Brown zwrócił się do władz Pakistanu, aby włożyły więcej wysiłku w identyfikację domniemanych ekstremistów, zanim zezwolą im na wyjazd z kraju. Urażony ambasador Pakistanu w Londynie zareagował słowami, że "jego kraj toczy zaciętą walkę z terroryzmem i to Wielka Brytania powinna lepiej orientować się, komu wydaje wizy wjazdowe".
Wszyscy zatrzymani dwa dni temu młodzi Pakistańczycy przyjechali z wizami studenckimi, które uzyskać najłatwiej. W ciągu 5 lat do Wielkiej Brytanii przyjechało w ten sposób prawie 43 tysiące Pakistańczyków, z których wielu nigdy nie podjęło studiów. Trzy lata temu brytyjski rząd wydał wprawdzie uniwersytetom wytyczne dotyczące bezpieczeństwa przy rekrutacji studentów z zagranicy, ale uczelnie potraktowały je dość lekceważąco, nie dopuszczając do siebie myśli, by ludzie chcący się kształcić mogli parać się terroryzmem. Ta pobłażliwość ma zapewne merkantylne motywy, gdyż obecność 330 tysięcy zagranicznych studentów przynosi brytyjskim uniwersytetom i całej gospodarce 10 miliardów funtów rocznie.