Wzięło w niej udział ponad 200 policjantów i funkcjonariuszy ośmiu innych agencji rządowych. Przeszukano 21 domów w Kettering i innych miejscowościach w środkowej Anglii. Telewizja BBC pokazała dwie spośród przeszukanych posesji: domy były wprawdzie nowe, ale w kilku pokojach kwaterowano po kilkadziesiąt osób.
Gang zamieszczał ogłoszenia o pracy w Polsce, na Litwie i w innych państwach Europy Wschodniej, ale po sprowadzeniu chętnych odbierano im paszporty i zatrudniano za grosze przy ciężkich robotach polowych. Nie otrzymywali przy tym nawet ustawowej stawki godzinowej, a z zarobków potrącano im koszty przejazdu do Anglii, przewozów do pracy, wyżywienia i mieszkania.
Dowodzący operacją oficer policji, Glyn Timmins powiedział, że traktuje 60 uwolnionych mężczyzn i kobiet jako świadków i ofiary przestępstwa, a nie podejrzanych o naruszenie przepisów o pracy. Wielu z tych osób przysługiwało prawo do pracy w Wielkiej Brytanii.