Fałszerze zbierali w okolicach Rzymu skorupy autentycznych waz etruskich, mielili je na proszek, po czym wytwarzali z niego nowe naczynia. Postarzali je natomiast korzystając z faktu, że jeden z członków szajki, pracujący jako pielęgniarz, miał dostęp do najnowocześniejszego sprzętu medycznego, między innymi urządzeń do tomografii. Wielu kolekcjonerów antyków nie było w stanie zorientować się, że mają do czynienia z podróbkami. Od jednego z nich fałszerze zainkasowali ponad milion euro: 600 tysięcy w gotówce, resztę w meblach i biżuterii. Podczas rewizji w domach siedmiu zatrzymanych znaleziono w sumie trzy tysiące gotowych waz etruskich, oczywiście fałszywych
Informacyjna Agencja Radiowa