Jedna linia metra jest zupełnie nieczynna, ruch na drugiej nie ma związku z żadnym rozkładem jazdy. To skutek strajku załogi komunalnych zakładów komunikacji, według których w proteście bierze udział tylko 42 procent zatrudnionych. Protestują oni przeciwko zapowiadanym obniżkom wynagrodzenia i zwiększeniu godzin pracy - z 37 do 39 godzin tygodniowo.
Strajkują tez kolejki podmiejskie, m. in. do Ostii i Viterbo. Podobne protesty trwają w całym kraju, z wyjątkiem Ligurii i Toskanii w związku z niedawną powodzią w tych regionach. Na rzymskiej obwodnicy ruch kołowy utrudnia dodatkowo protest właścicieli firm budowlanych, którzy wysłali tam dziesiątki gigantycznych betoniarek.
Informacyjna Agencja Radiowa