W mesyńskiej katedrze ustawiono 21 trumien, pozostałe siedem ofiar tragedii pochowano już wcześniej. Biała trumienka czteroletniej Ilarii stanęła obok trumny jej matki, 40-letniej Polki. Obie zginęły pod gruzami swego domu w Giampilieri pod Mesyną w nocy z 1 na 2 października, gdy nad tą częścią Sycylii rozszalała się gwałtowna ulewa. Lawina wody i błota zmiotła z powierzchni ziemi większość zabudowań. Nie można jednak całą odpowiedzialnością obarczać przyrody, powiedział w kazaniu biskup Mesyny Calogero La Piana. Wyjaśnieniem odpowiedzialności za katastrofę, której skutki były do przewidzenia, zajęła się prokuratura.