Dziewięć miesięcy pracy społecznej czeka Silvio Berlusconiego. Po darowaniu mu dużej części kary skazany na cztery lata pozbawienia wolności za oszustwa podatkowe były premier Włoch miał do wyboru areszt domowy bądź resocjalizację. Wybrał tę drugą.
O wyborze Berlusconiego poinformowali sąd jego adwokaci. Były premier otrzymał już szereg zaproszeń od stowarzyszeń i organizacji pozarządowych, świeckich i kościelnych, jak wspólnoty zajmujące się byłymi narkomanami. Nie wybrał jeszcze żadnej z nich. Jedną z trudności,
z jakimi musi się liczyć, jest fakt, że porusza się z liczną ochroną, własną i tą, która przysługuje mu jako byłemu szefowi rządu. Dlatego najlepszym rozwiązaniem, według obrońców Berlusconiego, byłaby zgoda sądu na to, aby w swej rzymskiej rezydencji, w obecności opiekuna społecznego, mógł pracować dla jednej z organizacji pozarządowych. Biorąc pod uwagę czasochłonne procedury, sprawa nie będzie aktualna wcześniej, niż dopiero na wiosnę.
IAR
