Syn mafiosa - Angelo Provenzano przyznał, że nie uzgodnił z ojcem spotkania z dziennikarzami. Zrobił to, by uwolnić się od podejrzeń, że wiedział cokolwiek o jego przestępczej działalności.
30-letni dziś Angelo do 16 roku życia ukrywał się razem z ojcem. Nie chciał jednak mówić o tym okresie, tak jak nie chciał komentować postępowania seniora rodu.
Syn bossa nie polemizuje z surowym wyrokiem, jaki otrzymał jego rodzic. Nie zgadza się jednak z opinią, że schwytanie go było śmiertelnym ciosem dla Cosa Nostry. Młody Provenzano podkreślił, że po skazaniu jego ojca mafia wcale nie osłabła.
Angelo Provenzano i jego młodszy brat powrócili niedawno w rodzinne strony - do Cosa Nostra koło Palermo. Jak powiedział, żyją tam jak w domu Wielkiego Brata, pod stałą obserwacją i kontrolą, mimo, że są niewinni.